Posty

Wyświetlanie postów z maj, 2018

Licho nie śpi, licho czuwa…

Obraz
Spośród wielu istot nadprzyrodzonych o słowiańskim rodowodzie jednym z bardziej intrygujących i niepokojących przypadków jest zagadkowe Licho. Czy dla dawnych Słowian było ono wyłącznie demonem, czy też bóstwem, które z czasem zostało zdegradowane do rangi niższych wierzeń? Z perspektywy dzisiejszych czasów trudno to jednoznacznie rozstrzygnąć. Spośród zbioru demonów dawnych Słowian to właśnie pamięć o Lichu najlepiej zachowała się w języku. Pojawia się ono w wielu utartych frazach, a także... nazwie miejscowości Licheń. Kim była ta zagadkowa postać? Licho to demoniczna istota, która szczególne upodobała sobie rujnowanie ludzkiego szczęścia. Rzadko ukazywała się ludziom, lecz strach przed nią był przeogromny. Nic zatem dziwnego, że z czasem Licho stało się uosobieniem wszystkich ludzkich nieszczęść, a także – wszelkiego zła i chorób. Zazwyczaj w ludzkich opowieściach o lichu, demon ten pojawiał się pod postacią przeraźliwie wychudzonej kobiety z jednym okiem pośrodku czoła, które ni...

Czart / Bies

Obraz
Takie wyrazy jak czart i bies to prasłowiańskie określenia złego, nieczystego ducha, mogącego szkodzić ludziom w ich ziemskich życiach. Często termin czart oznaczał demona kusego – kulawego lub bezogoniastego. Niektóre odpowiedniki złego ducha w różnych językach i regionach Słowiańszczyzny to: smetek, synec (synavec), czarny, kuternoga, rokita, zły, licho, nieczysty, łukawyj, wrag, weles, czort. Imię złego demona często tabuizowano, używając form zaimkowych: on, ten itd. Wielość nazw świadczy niewątpliwie o strachu, jaki wzbudzała ta istota. Czart mieszkał na bagnach, w lasach, zbiornikach wodnych bądź też wirach powietrznych. Mógł przyjmować postać węża, świni, psa lub czarnego kota. Krążyły podanie ludowe wedle których czart miał być zrzucony z nieba przez jednego z bogów. Stąd też przedstawiano go często jako utykającego na jedną nogę. Inne podania głosiły o odgryzieniu jego ogona przez psa nasłanego przez boga. Biesy miały możliwość wnikania w konkretne osoby i kierowania ich dz...

Wilkołaki – ludzie w wilczej skórze

Obraz
Słowiańska ziemia słyszała niejedną opowieść o wilkołaku – legendarnym człowieku obdarzonym mocą przemiany w wilka bądź inne dzikie zwierzę. Motyw takiego przeobrażenia znany jest wielu mitologiom tego świata. Wynika on zapewne z podświadomego pragnienia stania się groźnym drapieżcą, gdyż na uwagę zasługuje fakt, że w zależności od części świata człowiek mógł przybrać rozmaitą zwierzęcą postać: tygrysa (Indie, wyspy azjatyckie), lamparta, hieny lub lwa (Afryka), jaguara (Środkowa Ameryka) bądź nawet rekina (Polinezja). Na słowiańskiej ziemi najgroźniejszymi drapieżcami swego czasu były wilki i niedźwiedzie – zwierzęta otoczone specyficzną formą czci wiązaną pośrednio z kultem boga Walesa. To właśnie postać tych drapieżców słowiańskiemu ludowi wydawała się szczególnie atrakcyjna, przez co nic dziwnego w tym, że ludowe opowieści pełne są rozmaitych historii o przemianie człowieka w wilka bądź niedźwiedzia. Wilkołaki były niesłychanie niebezpieczne. W morderczym szale potrafi...

Leszy i Dobrochoczy – strażnicy leśnego ładu

Obraz
Dawni Słowianie terenom leśnym przypisywali bardzo dużo wierzeń. Nic w tym dziwnego – las jest wszakże miejscem nieokiełznanym przez człowieka, a przez to też niebezpiecznym. Pełno w nim niebezpiecznych zwierząt, zaś cała jego przestrzeń spowita jest mrokiem rzucanym przez drzewa. Las jest miejscem, w którym upływający czas przestaje mieć jakiekolwiek znaczenie. Przepełnia go tajemna moc i groza, jednak człowiek od dawien dawna odczuwał potrzebę zapuszczania się w leśne odstępy. W lesie można odnaleźć wiele roślin, którym na przestrzeni wieków przypisywało się magiczne znaczenie. Każdy człowiek ma prawo je zebrać, jednak wszystko musi się dziać wedle określonego porządku, którego pilnowali leśni strażnicy – Leszy i Dobrochoczy. Strażnicy lasu swą moc czerpali z otaczających drzew, o czym najlepiej świadczy fakt, że w wyobrażeniach ich wzrost przeważnie dorównywał wysokości danego drzewostanu. Im las był silniejszy, tym broniący go strażnicy mieli większą siłę. Trudno dziś jednak r...

Baba Jaga – postrach dzieci z lasu rodem

Obraz
Dawno, dawno temu, w głębi ciemnego, ponurego lasu żyła sobie stara, odrażająca wiedźma z kościaną nogą i obwisłymi piersiami. Zwano ją Babą Jagą – od jej starczego wieku i groźnego usposobienia, które objawiało się chociażby w złowrogim śmiechu i porywaniu napotkanych dzieci. Oczy kobiety były bardzo słabe, lecz jej szeroka wiedza sprawiała, że widziała znacznie więcej niż wszyscy śmiertelnicy. Domem Baby Jagi była chatka na kurzej stopie, zaś jej towarzyszami –kot, sowa, kruk lub wąż... Jak świat długi i szeroki, tak wszędzie mówi się o tej niebezpiecznej staruszce z leśnych pustkowi. Kim ona jest? Skąd się wzięła? Dlaczego na stałe zadomowiła się w słowiańskim folklorze? Co tak właściwie pewnego można powiedzieć o najstraszniejszej kobiecie świata? Postać Baby Jagi jest dziś znana przede wszystkim z baśni i ludowych opowieści, jednak początków wiary w tę groźną staruchę należy doszukiwać się w czasach przedchrześcijańskich, dawniejszych nawet od samej wspólnoty słowiańskiej, wśró...

O ubożetach i innych skrzatach domowych, czyli nie taki demon straszny jak go malują

Obraz
Wśród Słowian szeroko rozpowszechnione były wierzenia w domowe, opiekuńcze demony, które sprawują pieczę nad gospodarstwem i domostwem. Stworzenia te należało objąć szacunkiem. Zostawiano im na noc trochę jedzenia na miseczce, aby pozyskać względy duszka. Do dzisiaj nie do końca wiadomo jak w czasach przedchrześcijańskich na terenie obecnej Polski nazywano te opiekuńcze bóstwa. Z XV-wiecznych tekstów dowiadujemy się, że określano je terminem uboże, co wówczas oznaczało nieboże lub biedactwo. Wśród starodawnych zapisków synonimiczną nazwę dla ubożąt stanowią także widziadła. W kazaniu z XV wieku możemy wyczytać m.in., że „są tacy, co zostawiają umyślnie resztki na miskach, po obiedzie jakoby dla nakarmienia dusz, czy to pewnego demona, co się zowie uboże, ale to śmiechu warte, ponieważ często myślą głupcy i lekkomyślni, że to co zostawili zjada wymienione uboże, które pielęgnują, bo jakoby przynosi szczęście, ale wtedy przychodzi pies, i jak nie widzą, zjada te resztki”. Prawdziwie ...

Kikimora – złośliwa prządka

Obraz
Pośród różnych stworzeń zamieszkujących ludzkie domostwa nie każde było życzliwe dla człowieka. Obok pomocnych i uczynnych domowników na strychach, za piecami bądź w piwnicach czasem lubiły skrywać się istoty złośliwe z samej swojej natury, tzw. kikimory bądź sziszimory. Te znane przede wszystkim z wschodniosłowiańskiego folkloru demony domowe zdecydowanie odstają od swej kategorii. W prawdzie nawet domowiki i ubożęta szkodziły czasem ludzkim gospodarstwom, jednak to właśnie kikimory z utrudniania człowiekowi życia zrobiły swój obowiązek, podczas gdy męskie demony domowe mściły się wyłącznie za zaniedbanie i niedocenienie ich pomocy. Kikimory wyobrażano sobie bardzo często jako maleńkie kobiety o pociągłych, wydłużonych twarzach przypominających naparstki, których sylwetkę było można przyrównać do źdźbła słomy. Poszczególne kikimory mogły różnić się od siebie wiekiem – jedne sprawiały wrażenie młodych i niespokojnych dziewcząt, inne wyglądały bardziej jak pomniejszone stare kobi...

Słowiańska pomoc domowa – Domowik i spółka

Obraz
Czytając treści o świecie słowiańskiej demonologii, często można spotkać się z motywem potępienia – skazania kogoś na demoniczne wcielenie za jakiś niegodny uczynek. Nie zawsze jednak demonami stawały się dusze osób niezasługujących na dostanie się do Nawii. Czasem powrót na świat doczesny był nagrodą, swoistym wyróżnieniem dla niektórych dusz, które otrzymywały możliwość ponownego nawiedzenia swego rodzinnego domostwa. Takie duchy stawały się demonami opiekuńczymi domostwa, przyjaznymi istotami, które pomagały człowiekowi w codziennym życiu. Wierzenia na temat duchów domowych były powszechne na całym obszarze Słowiańszczyzny. Symptomatyczne dla tych istot jest pozbawienie warstwy tremendum, jakichkolwiek przejawów grozy, tak bardzo typowych dla wszystkich demonów przyrody. Nic w tym dziwnego, gdyż duchy te nie stanowiły żadnego niebezpieczeństwa dla człowieka. Wręcz przeciwnie, były gwarantem spokoju i dostatku – w intencji domowników było dbanie o swojego demona, gdyż był on w sta...

Bannik – pan łaźni

Obraz
Ze źródeł archeologicznych i kronikarskich wiemy, że łaźnie były Słowianom znane co najmniej od X w. n. e. Dla naszych przodków było to miejsce szczególne, w którym oczyścić było można nie tylko ciało, ale też duszę. Dokonywane w nich zabiegi higieniczne, kosmetyczne i lecznicze relaksowały organizm, a także dawały siłę. Wędrowiec, przed przyjęciem do domu, musiał wpierw koniecznie udać się do łaźni. Wysyłano do niej również nowożeńców na przedślubne i poślubne rytuały, a także skłóconych małżonków. Nic zatem dziwnego, że to szczególne dla dawnych Słowian miejsce miało swojego strażnika – bannika, łaźnika bądź łaziebnika. Bannik był demonem opiekuńczym łaźni. Jego nazwa wykazuje oczywisty związek z banią, rosyjską łaźnią parową. Łaźniki były w pogańskich bardzo rozpowszechnione. Wszystko za sprawą panującej wśród Słowian wysokiej higieny, która zadziwiała arabskich kupców. Skoro każde szanujące się gospodarstwo musiało mieć chociażby malutką łaźnię, to też nic dziwnego w tym, że ka...

Żmij – słowiański smok

Obraz
Spośród różnych słowiańskich stworzeń mitycznych zdecydowanie najpotężniejszą istotą zdaje się być Żmij – przypominający przerośniętego gada stwór o paru głowach i niszczycielskiej mocy, która nie zawsze była jednak wykorzystywana w złych celach. Wierzenia o Żmiju dobrze zachowały się w kulturze ludowej, gdzie jego obraz jest niejednolity. Raz jawi się jako potężna istota pomagająca człowiekowi, mająca nierozerwalny związek z cyklem wegetacyjnym, zaś innym razem przedstawiany jest jako ludzki antagonista – postrach okolicy, który musi zostać zgładzony przez sprytnego i dzielnego bohatera. Jakie wierzenia stanowią podwaliny dla opowieści o tym legendarnym stworzeniu? Żmij to skrzydlata istota mityczna znana zapewne na całym obszarze Słowiańszczyzny. Badacze przypuszczają, że wierzenia o Żmiju mogą mieć nawet korzenie praindoeuropejskie, wedle których Żmij miałby być słowiańskim utożsamieniem chaosu. Przyjmuje się powszechnie, że Żmij to zoomorficzna postać boga zaświatów Welesa. Teza...